piątek, 12 maja 2023

The New Mutants: popculture edition!

Dwa tygodnie temu, przy okazji wpisu o oryginalnej serii New Mutants, obiecywałem poruszyć jeszcze dwa tematy. Dziś czas na pierwszy z nich! Otóż widzicie, Chris Claremont - autor i scenarzysta pierwszych 54 numerów tego komiksu - miał wiele artystycznych znaków firmowych; jednym z nich było chętne wplatanie do scenariuszy oraz dialogów aktualnej popkultury. Niektórzy uważają takie odniesienia za paździerz przeterminowany już w momencie wydania, lecz osobiście kocham, kocham, kocham te wszystkie nawiązania; nie interesuje mnie szczególnie "ponadczasowa uniwersalność" komiksu, zdecydowanie wolę bezwstydne osadzenie w epoce. To ten fenomen muchy w bursztynie, o którym pisałem przy okazji Marvel Swimsuit Specials

Pozwólcie więc, że zabiorę was dziś na podróż po galerii takich właśnie odniesień... a zaczynamy potężnie, bo od samego Sly Stallone'a - i to w dwóch rolach:

Po prawej Impossible Man, komediowy zmiennokształtny kosmita; po lewej - Warlock, członek New Mutants... również komediowy zmiennokształtny kosmita!

No dobra, Warlock jest nieco poważniejszy; Impossible Man to w dużej mierze po prostu Mr. Mxyzptlk w marvelowskim wydaniu, psotny imp, który dręczy czasem bohaterów slapstickowymi figlami. Zwróćcie uwagę na charakterystyczne POP towarzyszące zmianie formy; jego rasa nazywa się nawet "Poppupians". Tak czy inaczej, on i Warlock mają tu odrobinę klasyczny pojedynek zmiennokształtnych czarnoksiężników!

 Ale to nie jedyni istotni kosmici: 

"E.T" pojawia się na ekranach kin w 1982 - a więc w roku premiery New Mutants!

W panelu tym jest jeszcze jeden gag, być może intencjonalny, być może nie - pani sprzedająca lody is out of vanilla. Piję tu rzecz jasna do faktu, że w komiksach Claremonta gęsto jest od wątków fetyszystycznych, a wiec określenie out of vanilla nabiera w jego przypadku zabawnej dwuznaczności! Według słownika etymologii etymonline, przymiotnikowe znaczenie vanilla jak najbardziej było wówczas w użyciu: 

Adjectival meaning "conventional, of ordinary sexual preferences" is by 1970s, probably from the notion of whiteness and the common choice of vanilla ice cream; vanilla as figurative of a plain and conventional choice (without reference to sex) seems to date to the late 19c. as a noun, by 1940s (often plain vanilla) as an adjective.

Tak, tak, o fetyszyzmie u Claremonta też planuję napisać - to ten drugi wątek, na który nie wystarczyło mi ostatnio miejsca - ale może nie wszystko naraz! Spójrzmy lepiej, jaki serial fascynuje młodych mutantów:

"Y' should na' think such thoughts, Dani. They're na' proper. He is verra handsome, though."

"Magnum" to oczywiście Thomas Magnum, prywatny detektyw - bohater serialowego przeboju emitowanego w latach 1980-1988. Największym jego fanem jest młody Roberto daCosta, Sunspot - spójrzcie tylko, jak siedzi przejęty!

A oto i sam Tom Selleck jako Magnum - oraz jego ikoniczne czerwone Ferrari!

Wzmianki o telewizyjnym detektywie są tak liczne, że aż szkoda miejsca na wklejanie wszystkich. Nawet w trakcie dramatycznej intrygi widujemy takie wstawki:

SURELY NOTHING BAD WILL COME OUT OF IT

Ale mutanci spędzają czas nie tylko przed telewizorem - zażywają też kultury wysokiej i organizują czasem wypad do teatru! Na co, zapytacie?

"'Tis na' in accordance wi' m'highlands teaching." - przy następnej okazji użyjcie tej frazy zamiast prostego "nie"!

Premiera na Broadwayu - 1982! Musical Cats niedawno był znowu na językach za sprawą adaptacji filmowej; jest coś zabawnego synchronistycznego w tym, że nowa wersja Cats pojawiła się w 2019, zaś nowa seria New Mutants - w 2020.

Kiedy mutanci odwiedzają karnawał w Rio, wypada się przebrać!

"Ah'm a country boy, ma'am. I dunno if Ah can handle high society." - kolejna fraza do wykorzystania na co dzień!

Dani, jak to często bywa, lubuje się w szokowaniu kolegów i koleżanek - and it really clicks with her character; a bit brash, a bit overcompensating, wchodząca w dorosłość z takim przytupem, jakby chciała oszczędzić tego reszcie zespołu. Ale to nie Dani, Roberto jest tu gwiazdą; filmowy Conan to rok 1982!

Claremont cytował nie tylko rzeczy z afisza; często pokazuje też sympatię do klasycznej literatury science-fiction. Oto jedne z pierwszych scen, w których Illyana Rasputin zdaje sobie sprawę ze swoich mocy:

"Cat called them "stepping discs", from a novel she read."

"Cat" to starsza, alternatywna wersja Kitty Pryde - alternatywne rzeczywistości and such nonsense - zaś "stepping discs" to termin zaczerpnięty z powieści Ringworld Larry'ego Nivena (1970), gdzie mianem takim określano teleportery obcych. Stepping discs utarły się w x-menowskiej nomenklaturze; od czasu tej jednej throwaway reference zostały z Illyaną już na stałe!

A cóż tam czyta Profesor X? 

Necronomicon!

Odniesień do Lovecrafta również jest całkiem sporo! Tutaj akurat Profesor zabija chyba po prostu czas, bo Necronomicon jest raczej zbyt antyczny, by wspominać o trzynastowiecznym demonologu... ale kto wie - może to wydanie nowe, uaktualnione.

A w temacie straszliwych istot spoza czasu i przestrzeni:

Zielony Garfield, Tom Selleck na ścianie, płonący pentagram na podłodze - najlepsza sypialnia nastolatki z lat '80!

Plus do tego ten niewinny, dziewczęcy kucyk a'la Betty Cooper! Ale co ja mówię za głupoty, przecież to żaden kontrast - Betty dosłownie paktowała z diabłem:

Archie's Girls Betty and Veronica #75!

Betty jak zwykle jest doskonała - cena srena, nie przynudzaj koleś, masz mi tu zniewolić Archiego! Lepiej wróćmy do New Mutants, zanim szalona grawitacja Archie Comics porwie nas na nie wiadomo jak długo.

A wrócić możemy na przykład do uroczego zeszytu, w którym - w ramach integracji z lokalną młodzieżą - mutanci organizują a sleepover party. Kto jest na ustach chłopaków i dziewcząt w latach '80? Wiadomo: 

Tom Selleck, ale też Michael Jackson - i to jeszcze ciemnoskóry!

Album Thriller został wydany pod koniec 1982. Cóż to musiał być za rok - Cats, Conan, Thriller... The New Mutants! Urocze jest też wykorzystanie młodzieżowej popkultury do pokreślenia wyobcowania Amary, która wychowała się plus-minus w starożytnym Rzymie. Hej, skoro w Nova Roma uczyli angielskiego -  a uczyli, nie zmyślam - to co, nie mogli od razu ściągnąć kilku odcinków Magnum P.I. czy jakiegoś krążka Jacksona? Słowami klasyka, ale głupi ci Rzymianie.

Impreza ta jest w ogóle brzemienna w skutki, bo to wtedy właśnie do mutantów dołącza Warlock - zmiennokształtny kosmita z początku dzisiejszego wpisu (nie, nie Adam Warlock, to inny kosmita Marvela). Początkowo chłopaki myślą, że to meteor...

"Ah read science fiction. Love the stuff."

Ah also love the stuff, and read loads of it as a teenageer! Trudno mi nie czuć jakiegoś pokrewieństwa z Samem, kiedy sam miałem już w jego wieku obcykanych klasyków science fiction - i Nivena, i Heineina... ale nie wchodźmy we wspominki! Ciekawsze będzie, że Heinlein nie napisał powieści "Door into Shadow" - napisał za to "The Door into Summer". Czyżby zatem pomyłka Claremonta? Niekoniecznie; "Door into Shadow" to powieść autorstwa Diane Duane, która ukazała się w 1984 - podobnie jak zeszyt New Mutants z imprezą integracyjną. Sam - razem z Claremontem - jak najbardziej mógłby więc być w trakcie lektury. Najbardziej lubię Heineina, ale teraz czytam... 

Z tego samego zeszytu:

"Hey, like in "ElfQuest?" That's rad, Dani!"

ElfQuest to seria komiksowa, którą od 1978 tworzyli Richard i Wendy Pini. Długo można by o niej pisać; dziś zaznaczmy tylko, że była istotna dla komiksu niezależnego w Stanach...

...nie tylko za sprawą modelu wydawania, ale też rzadkiej wówczas w komiksie powieściowej, zamkniętej struktury scenariusza.

Wendy Pini była też jedną z pierwszych szeroko rozpoznawalnych twórczyń komiksu! Jeśli interesuje was fandom sprzed epoki internetu, to być może znacie ją również jako jedną z popularyzatorek konwentowego cosplayu - już w latach '70 Wendy była znana wszem i wobec z występowania w metalowym bikini Red Sonji:

"The original Queen of Cosplay", tytułuje ją jeden z artykułów!

Co do samej serii komiksowej, ElfQuest można obecnie przeczytać online leganie i za darmo pod adresem https://elfquest.com/reading-room/ .

Znowu zjeżdżamy na boki, ale we wpisie o popkulturowych cytatach trudno tego uniknąć! Zobaczmy więc, co tam słychać u dobrego chłopca Sama:

Otóż został porwany w komsos przez swoją rockową sympatię, Lilę Cheney!

Uwielbiam jak Sam mówi z nabożną czcią o swoich ulubionych autorach; to nie po prostu Ringworld, to Mr. Larry Niven's Ringworld! No powiedzcie, jak tu nie lubić tego chłopaka?

Inny młody mutant, Doug Ramsey, jest z kolei fanem Star Treka. Przydaje się to, gdy na scenie pojawia się telepata Legion...

"Most perceptive, Douglas."

Nie znam się niestety wystarczająco na classic Star Trek episodes, by z miejsca wskazać tytuł! 

Lila Cheney obraca się z kolei w rockowym światku, który inspiracje czerpie z...

...Tolkiena! Hej, w ogóle mnie to nie dziwi; prawdziwych zespołów odwołujących się do autora "Władcy pierścieni" była przecież masa.

A może - skoro mówimy o New Mutants - powinienem powiedzieć, że był ich... Legion? Ponowna lektura serii zainspirowała mnie do nadrobienia w końcu tego serialu; właśnie oglądamy go z żoną! Well, let me tell you, it's properly creepy.

Co do creepy things - jakie plugawe bestie służą Enchantress, mistrzyni magii z Asgardu?

"Nightgaunts" to kolejne odwołanie do Lovecrafta!

Stwory te pojawiły się po raz pierwszy - jeszcze hyphenated - w wierszu Night-Gaunts z cyklu Fungi from Yuggoth:

Out of what crypt they crawl, I cannot tell,
But every night I see the rubbery things,
Black, horned, and slender, with membranous wings,
They come in legions on the north wind’s swell
With obscene clutch that titillates and stings,
Snatching me off on monstrous voyagings
To grey worlds hidden deep in nightmare’s well.

Over the jagged peaks of Thok they sweep,
Heedless of all the cries I try to make,
And down the nether pits to that foul lake
Where the puffed shoggoths splash in doubtful sleep.
But ho! If only they would make some sound,
Or wear a face where faces should be found!

Hej, z Lovecrafta się dyplomowałem i będę pierwszy do przyznania, że nie jest to najwyższej klasy poezja... ale, jak wiele tekstów tego autora, ma swój pulpowy urok.

Wiemy już, że mutanci oglądają seriale, czytają książki, chodzą do kina i teatru - a w co grają?

W Dungeons & Dragons, oczywiście! To w końcu lata '80, a jak udowodniły Strendżer Thingsy - nie sposób ominąć dedeczków w nostalgicznym powrocie do tej dekady.

Doug Ramsey - Cypher - to zresztą wybitnie nerd grupy:

Kolejny fajny koncept - mocą Cyphera jest biegłość we wszystkich językach, a więc umiejętność średnio spektakularna bojowo (no, chyba, że chcecie kogoś zwyzywać do nieprzytomności!); zmiennokształtny kosmita Warlock pomaga więc koledze... zmieniając się w bojowy kombinezon dla niego!

Powtórzę w kontrze do tych wszystkich internetowych list "10 najgłupszych X-Menów ever" - Cypher to wcale nie taka zła postać! Jest dosyć uroczo nerdowaty, słaba "bojowość" jego mocy jest świadomie rozgrywana jako wewnętrzny problem charakteru (stale odbija się to na samoocenie chłopaka), a relacja z Warlockiem jest naturalna i sympatyczna. Doug nie jest może postacią, do której żywiłbym nie wiadomo jak wielką miłość, but he's really not as bad as people seem to remember!

Kolejny z ukochanych autorów Sama Guthriego to...

...Mr. Arthur C. Clarke!

Kolejny worek wspomnień; dobrze pamiętam, że Childhood's End czytałem dla relaksu na pierwszym roku studiów! Ponowna lektura New Mutants ubawiła mnie i przeraziła zarazem; najwyraźniej Sam "Cannonball" Guthrie wisi nad całym moim życiem, y'all.

...południowe "y'all" też najprawdopodobniej włączyłem swojego językowego repertuaru właśnie za jego sprawą. It's uncanny.

Sam jest jednak większym fanem Johna Wayne'a niż ja:

"Did any of y'all know his real first name was "Marion?" Ain't that a hoot?"

Uroczy fakcik, a ja z każdym "y'all" czuję się coraz bardziej opętany duchem Cannonballa! Na marginesie: Magma wykorzystująca moce do robienia popcornu to drobiazg cudownie charakterystyczny dla komiksów z X-Menami. Wykorzystać moce do grania w baseball czy robienia przekąsek? Nie wiem, czy X-Men did it first, ale na pewno skodyfikowali ten motyw!

W innej uroczej scence Sam denerwuje się przedstawieniem mamie swojej nowej sympatii (przypomnijmy, sympatia ta jest odzianą w skóry i ćwieki kosmiczną gwiazdą rocka):

"What does she sing, Sam: gospel? Country? Have I heard her on the Grand Ole Opry?"

Grand Ole Opry to instytucja muzyki country - jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, mogę wam polecić dobrą książkę! Huh, a co, jeśli Sam Guthrie zaszczepił mi również sympatię do country? Scary stuff, kids; wracać do tekstu czytanego lata wcześniej i odnajdywać takie kwiatki.

Nie bójcie się jednak, actually it ain't so; jestem przekonany, że lwia cześć mojej sympatii do country narodziła się podczas grania w GTA: San Andreas za sprawą stacji K-Rose!

Poniższy panel widzieliśmy już w poprzednim wpisie, ale dziś spójrzmy na niego w nowym kontekście! Jak nazywa się maszyna, z której korzystają Hellions - drużyna rywali New Mutants?

Przy zamiłowaniu Claremonta do literackiej science fiction trudno mi uwierzyć, że "Cyberiad" nie jest świadomym nawiązaniem do Lema!

I - zanim padnę spać - jeszcze jeden panel: 

"Forbidden Planet" to nie tylko tytuł klasycznego filmu science-fiction z 1956, ale też słynna sieć sklepów komiksowo-hobbystycznych!

Czy wrócimy jeszcze na tych łamach do New Mutants? Najpewniej tak, mamy w końcu jeszcze cały fetish aspect to discuss! Początkowo chciałem zrobić to wszystko w jednym wpisie, ale siedziałbym tu chyba do ciemnej nocy - albo do bladego świtu. Póki co - idę więc odpocząć przed weekendem sprawdzania matur!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz