Czy dziś jest jakieś amerykańskie święto?,
zapytała dziś z kanapy żona; nic nie przychodziło mi z miejsca do
głowy, ale żeby nie wyjść na ignoranta (we własnej w końcu
specjalizacji!) dla pewności sprawdziłem. Okazało się, że jedyną liczącą
się dziś w Stanach okazją jest National Vinyl Record Day! Oto więc kawałek otwierający ostatniego winyla, który trafił do mojej kolekcji:
Bardzo wakacyjny teledysk, prawda? Cały album zresztą taki jest; Impala Ray to niemiecki zespół indie-folkowy, a ten konkretny krążek (From the Valley to the Sea) zainspirowany jest właśnie podróżami. Czemu pokusiłem się o aż winyla? Szczerze mówiąc wyszło przypadkiem; przy okazji zakupów płytowych dodałem ich CD do koszyka (jako drobiazg za naście ziko), po czym sprzedawca do mnie zadzwonił: niestety nastąpiła pomyłka w systemie, jednak nie mamy CD po naście ziko! Ale mamy winyla, możemy wysłać zamiast?
Jak mogłem odmówić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz