Trzeci album Spiętego, Heartcore, pełen jest świetnych kawałków - od otwierającego Halo aż po Blue czy finałowy Uproszczony rachunek sumienia. Ale tamte utwory zdążyły mi się nieco osłuchać (trudno się dziwić przy ich triumfalnej obecności na różnych listach przebojów!), skoczmy więc w powietrze razem z Ptakiem głuptakiem:
Zamawianie tego akurat krążka było dla mnie powrotem do rytuału, który zwykłem nazywać "kupowaniem wiadra CD" - posortowałem asortyment sprzedawcy według ceny, po czym zacząłem przeglądać rozmaite wzgardzone perełki (czasem i za całe 9 Polskich Nowych Złotych). Koniec końców dałem drugi dom 10 krążkom; czasem nawet kompletnie w ciemno, żeby zaskoczyły mnie w samochodowym odtwarzaczu.
Jak śpiewa dziś Spięty - skacz, zaszalej! Jestem przekonany, że zrobię wow nieraz - i możecie mieć pewność, że będę się tu dzielił odkryciami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz