Ostatnio wypowiadałem się pozytywnie o Marvel Snap, nowej grze mobilnej spod szyldu Marvela. W ramach promocji tego tytułu powstał... utwór muzyczny oraz teledysk, za którymi stoją niejacy Martin Garrix oraz JVKE - postacie bliżej mi nieznane, but hey, they're aiming for another demographic here! Dałem się więc namówić, by kliknąć w wideo...
...i nie żałuję ani trochę; muzycznie - kawałek jak to kawałek, ale ten teledysk! Zróbcie sobie przyjemność i obejrzyjcie całość; it's like a shipping video from an older era of the internet, ale zrobione profesjonalnymi środkami. Najsłynniejsze pary Marvela doczekują się króciutkich winietek zrealizowanych w różnych stylach animacji:
Wszystko to fajne: Black Panther/Storm w ciekawie ograniczonej palecie kolorystycznej; Gambit/Rogue inspirowani popularną interpretacją z kreskówki z lat '90; chibi Spider-Man/Mary Jane; Daredevil/Elektra w pixelartowej wersji a'la gra wideo...
...ORAZ ANGELA I SERA!!!!1! Ich komiksowa seria (a właściwie seria miniserii) była dla mnie rozrywkowym odkryciem tego lata i z miejsca katapultowała obie bohaterki do rangi jednego z moich ulubionych marvelowskich pairingów. A skoro sama scenarzystka określała je jako smooching Shakespearean space angels...
...to zaprezentowanie ich w estetyce magical girl anime to absolutny strzał w dziesiątkę. No i ten prestiż; Angela i Sera są w tym montażu obok absolutnych juggernaut pairings, jak Rogue/Gambit!
Dwa ostatnie pairingi też są fajne: winietka Scarlet Witch/Vision buduje klimat retro dzięki zastosowaniu druku punktowego, tak zwanych Ben Day dots, zaś scenka duetu Sue Storm/Reed Richards wyraźnie pokazuje, że to Sue jest powerhouse duetu (o co już w latach '70 apelowano na łamach fanowskich zinów).
I jeszcze jeden uroczy detal: oprawiona grafika w studiu nagraniowym - w scenie stanowiącej klamrę klipu - to okładka X-Men #24 z 1991:
![]() |
Jedna z aktualnych scenarzystek X-Menów - chyba Christina Strain od Generation X - opowiadała w wywiadzie, że jako nastolatka kupiła przynajmniej trzy egzemplarze tego zeszytu: jeden do czytania, jeden do powieszenia na ścianie, jeden pod jakiś fanowski arts & crafts project! Taka jest siła porządnego pairingu. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz