Matury są stresującym czasem nie tylko dla młodzieży! Dyrekcja ma za sobą zarwaną nockę (kurierzy z arkuszami przybywają zwykle około czwartej), egzaminatorzy dbają, by wszystko poszło tip-top, każda koperta opisana, każdy kod prawidłowo wprowadzony, wszystko po kolejarsku na czas, z zegarkiem w ręku... to cała wielka maszyneria, i chociaż nie podchodzę do egzaminu, to jednak trudno nie empatyzować z zastępami uczniów i uczennic o trzęsących się rękach i wypiekach ze stresu. Nazwiska wpisane w złych rubryczkach, wieczne pytania "a jaki jest mój kod?" (szczególnie pierwszego dnia sesji), zapomniane dane i przyrządy... Dość powiedzieć, że kiedy wróciłem dziś do domu, sam padłem spać na jakieś dwie godzinki.
Potrzebuję więc dziś czegoś na regenerację - a skoro wspomniałem o kolei, niech będzie to The City of New Orleans; nostalgiczny utwór opowiadający wcale nie o największym mieście Luizjany (stolicą stanu jest, przypomnę, Baton Rogue), a o nazwanym na jego cześć pociągu.
Jak tu się nie zauroczyć?
All along the southbound Odyssey
the train pulls out of Kankakee
and rolls along past houses, farms and fields,
passing trains that have no name
and freight yards full of old black men
and the graveyards of the rusted automobiles.
Najeździłem się w życiu pociągami, napatrzyłem się na te freight yeards and rusted automobiles, nasłuchałem się rhythm of the rails - może dlatego utwór ten przynosi mi tyle radości! W oryginale śpiewał go Steve Goodman, ale to Arlo Guthrie wydobył z niego pełnię emocjonalnego krajobrazu; jego wersja jest nieco wolniejsza, nieco bardziej refleksyjna.
Guthrie śpiewa tu o sons of Pullman porters and the sons of engineers, samemu będąc synem... Woody'ego Guthrie; muzycznego poety folkowego od sloganu THIS MACHINE KILLS FASCISTS na gitarze, wojownika o prawa społeczne oraz - nikt nie wmówi mi, że jest inaczej - inspiracji stojącej za x-menowskim klanem Guthrie, rodziny z Appalachów będącej robotniczą solą amerykańskiej ziemi (nie mówiąc już o komiksowych konotacjach związanych z Hard Travelin'). Wszystko w końcu zapętli się do komiksu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz