Jeden z moich ostatnich ulubionych kawałków do słuchania podczas jazdy samochodem poznałem podczas oglądania Black Lightning; serialu o klasycznym czarnym superbohaterze, który trafił do telewizji jako odpowiedź DC na marvelowskiego Luke'a Cage'a: serialowe superbohaterstwo w sosie czarnej amerykańskiej kultury i problemów tej społeczności. I o ile Black Lightning zaczynał się słabiej niż netflixowy Luke Cage, to w ostatecznym rozrachunku wydaje mi się ciekawszym serialem, z dobrym miksem superbohaterskiego campu, rodzinnej soap opery i problematyki społecznej. No i ze ścieżką muzyczną, na której rozmaitości nie brakuje - od jazzu, przez soul oraz funk, aż po rap i muzykę klubową, it's a trip. A więc, without further ado:
Aż noga sama chodzi! Jak mówi jeden z komentarzy pod tym nagraniem, I didn't know about this being on the Black Lightning soundtrack. I came here to school my 10 yr old on a classic track. Wy też dajcie się school on it!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz