Biedronka to jednak mecenas kultury; kiedy robię zakupy spożywcze i widzę, że na półce obok leży za jakieś grosze płyta Shania Twain: Greatest Hits - jak mógłbym nie dorzucić do koszyka? I tak oto rośnie samochodowa kolekcja krążków CD, z którą powoli czuję się równie archaicznie, co Dean Winchester w 2005 ze swoim śmiesznym pudłem kaset.
Są na tym albumie utwory, które muzycznie wolę bardziej niż ten dzisiejszy - szczególnie I'm Outta Here!, który ma wszystko, co dobry kawałek country mieć powinien. Lubię jednak w miarę możliwości wstawiać tu teledyski, zaś teledyskowej wersji I'm Outta Here! brakuje nieco lekkiej szorstkości tej interpretacji z albumu; i przez to właśnie w dzisiejszym Muzycznym Poniedziałku wracamy do jednego z największych hiciorów Shanii!
W kategorii teledysków ten właśnie był, jest i będzie królem; it's just so bonkers crazy, z Shanią Twain łapiącą stopa na pustyni Mojave, i to ubraną w kostium zahaczający o komiksową wręcz stylówę! I ci kolesie. I ten jeden gość na czarnym koniu. I te kolorowe opary.
Ale przede wszystkim - nie do pobicia jest obecny tu duch zabawy; spójrzcie choćby na ten wykonany ze śmiechem gest, którym Shania spławia polewającego się wodą kierowcę jeepa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz