Mistrz dedukcji o przenikliwym umyśle i wzroku; sexy bad boy z planety po złej stronie torów; młody mężczyzna przed którym sam Superboy powinien mieć się na baczności. Ale dosyć o mnie! Kiedyś, dawno temu, wspominałem o młodzieńcu znanym jako Ultra Boy - dziś przyjrzymy mu się nieco dokładniej, by udowodnić, że to ktoś więcej, niż tylko śmiesznie nazwany klon Superboya. Nasze spotkanie zapiszę w dzienniku pod podwójnym tematem: Ultra Boy - rys biograficzny oraz Romanse w Legionie - wprowadzenie; nie sposób bowiem przy okazji omawiać tego, kim jest Jo - tak bowiem ma w cywilu na imię - i udawać, że jego magnetyzm nie jest silniejszy niż Cosmic Boya! (bo Cosmic Boy ma literally magnetic powers, wicierozumicie)
Pierwszy raz spotykamy Ultra Boya w roku 1962, w historii z magazynu Superboy pod tytułem The Boy With Ultra-Powers! Autorem tej przygody był sam Jerry Siegel - współtwórca Supermana i wielki miłośnik słowa presently; można zrobić całą drinking game
z czytania komiksów Jerry'ego i pociągania łyczka za każdym razem, gdy
słówko owo pada. Ale nie o tym dzisiaj będziemy mówić; przenieśmy się
lepiej na niebezpieczne ulice Smallville, gdzie łatwo paść ofiarą
lokalnej chuliganerii:
![]() |
I to się nazywa szybka i trafna dedukcja! |
![]() |
Generalnie w Smallville bez sensu nosić ubrania przy takim zagęszczeniu osobników z różnymi rodzajami super-vision |
![]() |
Siwy pan to "Legion's senior advisor" i jego zadaniem było nadzorować test |
Jako osoby dociekliwe chcecie z pewnością wiedzieć, co reprezentuje symbol na piersi Ultra Boya. Pamiętacie, jak zyskał swoje moce? Jeśli nie, przypomnę:
![]() |
Planeta Rimbor, z której pochodzi Jo, szczególnie w późniejszych interpretacjach była traktowana jako zła dzielnica galaktyki, a sam Jo był członkiem (lub eks-członkiem) jednego z młodocianych gangów. No bo wiecie, estetyka lat '50 - odziani w skóry greasers, noże sprężynowe, James Dean i Buntownik bez powodu. Już we wczesnych historiach pojawiała się u niego żyłka bad boya; ba, Jo-Nah był pierwszym legionistą, którego wywalono z Legionu!
![]() |
The jig is up / The news is out / They finally found me, jak w klasycznym utworze "Renegade" śpiewał zespół Styx |
Ktoś musiał uznać ze sama penetra-vision nie ma aż tylu efektownych zastosowań, Jo-Nah wzbogacił się więc o klasyczny zestaw supermocy, tzw. pakiet kryptoniański (chociaż nie miał z Kryptonem nic wspólnego). Żeby było fabularnie ciekawiej, wiązało się to też z ograniczeniem - tylko jedna moc naraz. I tak toczy się spokojnie życie w Legionie; jego członkowie i członkinie wspólnie pracują, bawią się i ćwiczą:
![]() |
Albo ja słabo widzę, albo z prawą ręką Mon-Ela dzieje się tu coś dziwnego |
Phantom Girl nie może uwierzyć w winę swojego crush, ale reszta Legionu - w obliczu niezbitych dowodów - nie ma podobnych zahamowań:
![]() |
Bouncing Boy jest wesoły i zabawny, ale złam tylko prawo, to bez ceregieli zagłosuje za wywaleniem cię z Legionu |
Po głosowaniu zostaje tylko jedna nieprzyjemna formalność; Jo-Nah ma w końcu być usunięty z szeregów Super-Hero Club w hańbie!
![]() |
Bouncing Boy wygląda, jakby chciał go jeszcze mocniej przypalić |
![]() |
"You don't consider me strange because I'm a beautiful girl with superpowers?" "Ehh, it's OK, I guess" |
Tinya rusza tam na własną rękę i odnajduję Ultra Boya, ale - twist! - ten wszedł już w komitywę z genuinely creepy obcymi, którzy stali za serią napadów na Ziemi. Te osobliwe paszcze, te oczy czjorne!
![]() |
Czemu Phantom Girl nie ma hełmu? Bo jest niematerialna i nie musi w sumie oddychać. |
Phantom
Girl zaskakuje się nieprzyjemnie, a Ultra Boy prowadzi obcych do wprost
zabezpieczonego skarbca Legionu, by oddać w ich macki składowane tam super-weapons. Ale - double twist! - w ostatnim momencie obraca się przeciw kosmicznym najeźdźcom:
![]() |
RACIST BEAM, ACTIVATE! |
Wszystko zostaje ładnie wytłumaczone; Ultra Boy wyjaśnia, że korzystając ze swojej ultra speed wkradł się do archiwów kosmicznej policji i podrzucił tam spreparowaną kartotekę, która obciążała go samego - wszystko po to, by jego zmiana stron była bardziej wiarygodna. Legion zwraca więc Jo-Nahowi honor, a cała przygoda dodatkowo zacieśnia relacje pomiędzy nim a jedyną osobą, która niezmiennie w niego wierzyła:
![]() |
Bouncing Boy niby akceptuje, ale będzie miał na cwaniaczka oko |
Jak potoczą się dalsze losy Ultra Boya i Phantom Girl? No cóż, jest to jedna z klasycznych par Legionu; w późniejszych interpretacjach jest to grane jeszcze mocniej - on dosłownie jest bad boyem takim, że ma nieogoloną gębę i kolczyk w uchu, ona zaś jest pochodzącą z wyższych sfer córką międzygwiezdnej dyplomatki. Na pewno jednak minie trochę czasu, zanim staną na ślubnym kobiercu; na pewno nie zobaczymy tego już w przyszłym tygodniu, prawda? Prawda?
Jak zwykle, przekonacie się... w przyszłości!
+5 do wiedzy wpadło!
OdpowiedzUsuńPodziękował za solidną dawkę więdzy komiksowej!
Dostarczam z przyjemnością! Wiedza na pewno przyda się w najmniej oczekiwanym momencie!
Usuń