poniedziałek, 30 maja 2022

Muzyczne Poniedziałki: Ding Dong Daddy!

Moje wczorajsze rozważania nad doskonałą postacią Ding Dong Daddy'ego - wczesnego przeciwnika Teen Titans - zaprowadziły mnie również ku muzyce z lat '40! Sam koncept postaci był hołdem dla Eda "Big Daddy'ego" Rotha, konstruktora hot rodów - ale nie zdziwiłbym się, gdyby Bob Haney zaczerpnął jego przydomek (świadomie lub nie!) z poniższego szlagieru:  


No powiedzcie - czy nie jest to chwytliwy kawałek? Teksańskie miasteczko Dumas, które zainspirowało jego powstanie, nie miało zbyt wielu innych claims to fame - dlatego więc Ding Dong Daddy stał się jego symbolem! Doczekał się nawet damskiej wersji: Ding Dong Dolly.

I jeszcze jedna ciekawostka: call sign lokalnej stacji radiowej to KDDD. Pierwsza litera kodu, "K" oznacza w radiowym żargonie, że stacja znajduje się na zachód od Mississippi; te na wschód zaczynają się od "W". Dlaczego akurat tak? Bo litery te - K oraz W - przydzielono Stanom na mocy międzynarodowego traktatu z 1927 (Stany dostały też litery N oraz A, ale te są zarezerwowane dla użytku wojskowego). 

Ostatnie trzy litery są zaś zwykle wybierane przez samych zainteresowanych. KDDD, oczywiście, nosi swój call sign na cześć Ding Dong Daddy'ego!

THE DING DONG DADDIES ARE EXPECTIN' YOU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz