Zdumiewający jest postęp cywilizacji! Doskonałym tego przykładem są przygody Legionu w trzydziestym wieku - oraz technologia, która wspomaga ich w codziennych zmaganiach. I właśnie na tej technologii - i moich ulubionych jej przykładach - dziś się skupimy!
Weźmy na przykład takiego Lightning Lada; fanek ma więcej niż czasu, a przecież nie chciałby rozczarować żadnej - bohaterowi nie wypada odsyłać nikogo bez wyczekiwanego autografu! Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
Wiadomo, w latach '60 kolekcjonowanie autografów idoli było typowym młodzieżowym hobby |
![]() |
Lightning Lad strzela gromami z obojczyków |
Wyobraźcie sobie, że żyjecie w roku 1962. Przygody Supermana i Supergirl są drukowane tak, jakby rozgrywały się współcześnie - będą więc osadzone w tym 1962; a Superboy, jak dobrze pamiętamy, to Superman when he was a boy i jego przygody drukowane w roku 1962 będą rozgrywały się jakąś dekadę wcześniej, w 1952. Z kolei drukowany w 1962 Legion jest osadzony tysiąc lat w przyszłości, futurystyczny super-hero club przeżywa więc swoje triumfy i porażki w roku 2962.
To, że Superboy i Supergirl wchodzą w skład Legionu oznacza więc narracyjnie, że w 2962 mamy bohaterkę przybyłą z 1962 oraz bohatera wyciągniętego z 1952. W jaki sposób utrzymywano to wszystko z pozorami ładu i składu? Ano tradycyjnym wytłumaczeniem było, że kiedy Superboy i Supergirl wracają do swoich epok, superhipnotyczna sugestia blokuje im w pamięci przygody z przyszłości - żeby nie zgłupieli od patrzenia na siebie samych w perspektywie postaci historycznych. Ot, takie tak głupotki, ale czasem Legion chciał podejrzeć, co się akurat dzieje w przeszłości. Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
Wierny Krypto umiera ze swoim przyjacielem pod kryptonitowymi skałami |
Ale, oczywiście - kiedy trzeba, to koncept ten wylatuje za okno szybko niczym sam Superboy. Albo niczym planeta wylatująca z planetary chance-machine. Nie wiecie, co to? Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
Planetary chance-machine to najlepszy koncept i nawet nie będę dyskutował, nie ma o czym |
Otóż czasem Legion musi wybrać, kto uda się na misję. Stawiają wtedy na stole planetary chance-machine,
która zaczyna wirować i wirować tak szybko, że w końcu jedna z planet
uwalnia się i wylatuje z maszyny, waląc kogoś w głowę - co kończy proces
selekcji. Uważam, że taka metoda losowania jest the most teenage thing ever i bardzo żałuję że nie mam (jeszcze) własnej planetary chance-machine,
którą postawiłbym w sali lekcyjnej. Koncept musiał być wielkim sukcesem
w latach '60, wracał bowiem na łamy nie raz i nie dwa; spójrzcie, z
jaką nabożną czcią Bouncing Boy przygotowuje tutaj maszynę:
![]() |
Stałe uderzenia w głowę doskonale tłumaczą również co słabsze decyzje Legionu |
Legion to jednak nie tylko uderzenia w głowę; to również zbieranie trybutu za ochronę będących wyrazem dobrowolnej wdzięczności darów z różnych planet. A co można dać grupie, która ma wszystko? Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
Imra, it just puts glasses on you, stop embarassing yourself |
Smutną wizję dojrzałości pokazuje time-mirror
- najwyraźniej z biegiem lat zakładamy okulary i przestajemy się
tak szeroko uśmiechać. Dbajmy o to, by przynajmniej ta druga część nie była prawdą! A
co może nam pomóc mierzyć uciekający czas? Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
Borka i Grocz to muszą być jakieś słowiańskie planety |
A co do rakiet, niejeden serial science fiction przyzwyczaił was na pewno do o scen, w której kapitan statku kosmicznego woła dramatycznie do załogi full speed! Legion udowadnia, że full speed to oznaka amatorki. Wiecie, jaka prędkość jest większa, niż full speed? Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
Proste? Proste! |
![]() |
Kolejny |
![]() |
Ach, Super-Moby Dick of Space, znany klasyk |
![]() |
FOOD - WATER - BOOKS |
![]() |
Połowa pracy nad tym panelem musiała pójść na wymyślenie układu słów na planszy |
Takie oto zabawy były dostępne na Kryptonie, zanim planeta wybuchła. Dev-Em ma tu jednak nieco racji; Scrabble to tylko Scrabble, nieważne w jaki alfabet je ubrać i nieważne, czy litery układa się na planszy ręcznie, czy strzela nimi z antygrawitacyjnej tuby. Może więc jakaś inna futurystyczna gra? Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
Aż im się szpule przegrzewają |
![]() |
Zaryan i śmierć Lightning Lada były już przedmiotem naszych dyskusji! |
Co znajduje się w trophy room Legionu? Roboty reprezentujące ich pokonanych przeciwników, które toczą ze sobą własne kłótnie i komiczne boje - wszystko ku uciesze nastoletniego super-hero club. Zaiste - straszny to los i lepiej nie zajść Legionowi za skórę! A co, jeśli i ta forma rozrywki to dla kogoś za mało? Cóż, zostaje zawsze lektura prasy. Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
DEPOSIT COIN IN ROBOT'S MOUTH |
Computo News przewijają się czasami w tle przygód Legionu. My już rzecz jasna wiemy, że historia o Computo the Conqueror to jeden z klasyków wczesnej ery tego tytułu... ale o ile wiem, zbieżność nazw nie została chyba nigdy wyjaśniona. Może po porażce Computo spłaca swój dług wobec społeczeństwa wydając gazetę? Kto wie!
Co z kolei, jeśli przy leniwej lekturze prasy z trzydziestego wieku i objadaniu się lodami (w dziewięciu smakach z dziewięciu planet!) wypadniemy nieco z formy? Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
Na pewno widziałem coś podobnego w telezakupach |
Skoro w przyszłości istnieje odchudzająca cellular trim-ray treatment,
dlaczego Bouncing Boy jest nadal tak charakterystycznie pulchny? Być
może sprzęt wymagany do tej kuracji jest drogi i niedostępny - ale
przecież koleżanka z Legionu z pewnością udostępniłaby mu własny i
jeszcze zrobiliby z tego okazję do imprezy. Sądzę więc, że pulchność
Bouncing Boya jest po prostu jego świadomą decyzją. That's how he rolls bounces!
A co do innych metod upiększania się, w trzydziestym wieku nie nakłada się już makijażu ręcznie! Z pomocą przychodzi technologia:
![]() |
Vi to oczywiście zmieniająca rozmiar Shrinking Violet |
A co zrobić, jeśli w przyszłości zapragniecie wykonywać obraźliwe gesty? Z pomocą przychodzi Brainiac 5:
![]() |
BEHOLD! MY TWO FINGERS |
No ale uczciwie mówiąc, ten klasyczny brytyjski brzydki symbol - dwa wyprostowane palce - z pewnością zatracił już przez tysiąc lat obraźliwe konotacje! Bawi mnie jednak średnio entuzjastyczne spojrzenie Saturn Girl i od razu wyobrażam sobie, jak jest kompletnie znudzona i z głosem ociekającym nastoletnim sarkazmem obwieszcza: the latest sensational invention... his fabulous computer-mind...
Te wszystkie urocze detale tła - planetary chance-machine, Computo news, cellular trim ray, cosmetic computer - są dla mnie często ciekawsze, niż pierwszoplanowe wynalazki, dookoła których kręcą się czasem fabuły. No bo co ciekawego można powiedzieć o atomowym promieniu zagłady (poza tym, że gładzi) czy kryształowym reaktorze, który zasila całe miasto? Te małe maszyny, urządzenia i elementy tła są tym, co tak naprawdę buduje retrofuturystyczny nastrój i charakter Legionu.
A co zobaczymy na tych łamach za tydzień? Jak zwykle, przekonacie się dopiero... w przyszłości!
A w razie problemów, pamiętajcie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz