The Legion of Super-Heroes! Grupa bohaterek i bohaterów z różnych części galaktyki, zjednoczona w misji naprawiania niegodziwości, które wciąż niestety gnębią trzydziesty wiek. Widzieliśmy, jak się przyjaźnią i kłócą; widzieliśmy, że jeden dzień to dla nich smooching and holding hands, ale innego trzeba oddać życie za sprawę. Dajmy więc im dzisiaj odpocząć i skupmy się na innej heroicznej grupie trzydziestowiecznej młodzieży: the Legion of Substitute Heroes.
Pamiętacie,
że nie każdemu udaje się dostać w szeregi Legionu. Niektóre z
odrzuconych osób żyją sobie po prostu dalej; ot, nie wyszło, nie ma co
rozlewać łez. Inne, gdyż hell hath no fury like a candidate scorned, po odrzuceniu wybierają karierę super-villains.
Niektóre jednak decydują się stanąć razem i sformować własny klub;
klub, którego celem nie jest rywalizacja z Legionem, a własny rozwój i wspomaganie idoli z
cienia, gdy przyjdzie taka potrzeba. Bardzo to wychowawcze i sportowe
zachowanie z ich strony, ale wiemy nie od dziś, że komiksy z
Legionem przekazują dobre wzorce!
![]() |
The Legion of Substitute Heroes: mission statement |
Kim jest ta tajemnicza piątka? Cóż będę tu dużo mówił, zobaczcie samodzielnie!
![]() |
It may give him the power of making things grow...or some really nasty skin condition, I don't know, lady |
![]() |
Ciekawe, czy cała planeta tak się ubiera, czy tylko rodzina Stone Boya ma taką stylówę |
Dlaczego jednak w ogóle nie przyjęto ich kandydatury do Legionu? Uszereguję tu może te powody w kolejności od najbardziej do najmniej przekonujących!
1. Stone Boy - the Legionnaires said my power was too static and would accomplish nothing positive! OK, z tym trudno dyskutować; zamienianie się w statyczny blok kamienia to faktycznie umiejętność o, dyplomatycznie powiedzmy, niszowym zastosowaniu.
2. Chlorophyll Kid - ten młodzieniec potrafi przyspieszać wzrost roślin, but the super-heroes didn't think that would help them in their missions! Czy uczciwie? Czy podobnej mocy nie posiada Poison Ivy, która jest jedną z potężniejszych przeciwniczek Batmana? No prawie, ale na niekorzyść chłopaka w zielonym kombinezonie działają dwa czynniki: po pierwsze, potrafi on tylko stymulować wzrost roślin, a nie kontrolować je w jakikolwiek sposób; po drugie, podczas kosmicznych misji jest tych roślin pod ręką jeszcze mniej, niż w zabetonowanym Gotham.
3. Fire Lad - the Legionnaires said my power was too dangerous and might cause accidental holocausts! Faktycznie, Fire Lad miewał problemy z kontrolowaniem swojej ognistej mocy; na jego korzyść nie przemawiało też pewnie, że w Legionie był już Sun Boy, który robił to samo, co on - tylko lepiej i w szerszym zakresie.
4. Polar Boy - your power is unusual, but it may freeze and disable us at a critical moment! Polar Boy to kolejny chłopak, który padł ofiarą nieprecyzyjnej kontroli nad swoimi umiejętnościami. Gdyby nie to, mógłby się z pewnością równać z postaciami takimi, jak Captain Cold, Killer Frost czy Mr Freeze.
5. Night Girl - my strength only functions when there is no sunlight... either at night, or in deep shadow! Rozumiem jeszcze argument z brakiem kontroli nad mocami u poprzednich chłopaków, ale to jest klasyczny problem szklanki do połowy pełnej lub pustej; Night Girl nie powinna mówić, że jej moc nie działa w świetle słońca, tylko odwrotnie - że w ciemności jest silna jak Superboy. Marketing, Night Girl, marketing!
Pierwszym wyczynem Substitutes jest zbudowanie własnego clubhouse w wydrążonym wnętrzu góry; lwią część pracy wykonuje tu oczywiście Night Girl, dla której rozbijanie skał w ciemnych tunelach to drobnostka. Udaje im się również skonstruować rakietę, którą planują udawać się na misje - Fire Lad wytapia odpowiednie stopy, Night Girl gołymi rękami kształtuje je w potrzebne części - ale na tym ich początkowe sukcesy się kończą.
Morskie potwory wydostały się na wolność? Bouncing Boy i Saturn Girl są na miejscu przed Substitutes i mają sytuację pod kontrolą. Zbudowane przez zdeprawowanych naukowców latające crime city terroryzuje Ziemię? Sun Boy, Cosmic Boy i Colossal Boy (cóż za all-boys team!) pokazują, na czym polega efektywna współpraca i neutralizują zagrożenie bez większego trudu. Robotyczne pojazdy zmierzają ku Ziemi, niszcząc wszystko na swojej drodze? Subs oferują Legionowi pomoc, ale...
![]() |
Bouncing Boy pakuje się na pokład |
Wszystkie te kolejne porażki potrafią osłabić ducha nawet naszej dzisiejszej piątki! It's no use, Polar Boy! Nobody needs our services! We... >gulp<...may as well disband and leave our clubhouse forever!, mówi przybita Night Girl. Wychodzą więc na dwór, by raz jeszcze przemyśleć swoje życiowe decyzje:
![]() |
Beehive hairdo Night Girl przyjmuje coraz bardziej heroiczne rozmiary |
Pierwsza
poważna, samodzielna misja nabiera kształtu! Już na powierzchni planety
dokonują szybkiego zwiadu, ale na akcję bezpośrednią muszą - z
wiadomych przyczyn - poczekać do zmroku.
![]() |
Jakim cudem Subs latają? Ponieważ worthy applicants dostają od Legionu grawitacyjny pas - widzicie tu je na ich taliach! |
Tu rozpoczyna się już superbohaterska akcja - a pierwszą salwą w tym starciu jest zrzucenie na plac miasta Stone Boya, który zmienia się tam w kamień i pozwala stworom okładać się łopatami i łomami, byle tylko odciągnąć uwagę od reszty zespołu. Po całym jego wcześniejszym powtarzaniu, że my so-called super-power isn't good for much! można odnieść wrażenie, że chłopak próbuje wręcz z honorem popełnić samobójstwo. I'll last longer that way, myśli po zmienieniu się w nieruchomy głaz, and give the others a chance to act!
Połączone
moce reszty Substitutes rozbijają ścianę magazynu, w którym składowane
są queer seeds, zaś dla Chlorophyll Kida nadchodzi moment, do którego przygotowywał się, odkąd dzieckiem będąc wpadł do kociołka kadzi z nawozem (co, swoją drogą, po polsku brzmi dużo gorzej niż po angielsku):
Nagła
eksplozja populacji niszczy miasto ludzi-roślin (z którego, oczywiście,
ewakuuje się jeszcze Stone Boy, zanim roślinom uda się go roztłuc), z
ich zapasami broni i statkami kosmicznymi włącznie. After this lesson, they won't bother Earth again!,
kwituje Polar Boy. Czy więc po powrocie na Ziemię Subs zostają w końcu
otoczeni należnym uznaniem? Gdzie tam; wszyscy skupiają się na Legionie,
któremu udało się powstrzymać kosmiczne roboty. Ale to nie o sławę
przecież chodziło naszej piątce; chodziło im o to, by się sprawdzić; by
zobaczyć, że potrafią spełnić standardy takie, jak ich idole - i być
może faktycznie komuś przy tym pomóc! A z tego zadania - bez dwóch zdań -
udało im się już wywiązać.
![]() |
Samochodowa parada zwycięstwa bardzo w stylu lat '60, jak dla astronautów powracających z kosmosu |
The Legion of Substitute Heroes poznajemy więc w klasycznej underdog story - ale, w odróżnieniu od wielu opowieści tego typu, nie kończy się ona pełnym uznania uściskiem dłoni od Saturn Girl i przyznaniem, że jesteście równie dobrzy, jak my. O nie, na to przyjdzie nam jeszcze poczekać! W końcu dużą częścią uroku mediów odcinkowych jest powolne budowanie sytuacji; Substitutes muszą przez jakiś czas być właśnie tym - zastępcami i imitatorami - nim będą mieć możliwość przeistoczenia się w heroiczny zespół w pełnej krasie.
Kolejna historia z Substitutes, którą dziś się zajmiemy, została wydrukowana w sierpniu 1963; biorąc pod uwagę, że pierwsza poszła do druku w marcu tego samego roku, może to świadczyć o bardzo przychylnym przyjęciu tej grupy przez czytelników i czytelniczki z epoki. Spójrzcie na to tak - marzec, historia jest do kupienia w kioskach; kwiecień - zaczynają spływać pochwalne listy; maj - redakcja reaguje i zleca napisanie i narysowanie kolejnego numeru z tymi postaciami; czerwiec, lipiec - praca wre; sierpień - kolejny numer z Subs trafia na stojaki z prasą.
Cóż tam więc się dzieje w tej nowej historii? Przede wszystkim Night Girl zostaje wciągnięta w wir romansowych perypetii Legionu - a kiedy jako postać wchodzisz w teenage romance game, to jest to solidny wskaźnik, że udało ci się odnieść sukces. Któż więc może być obiektem westchnień naszej bohaterki o potężnej fryzurze? Uporządkujmy nasz aktualny stan wiedzy!
- Saturn Girl + Lightning Lad = para założycielska Legionu;
- Ultra Boy + Phantom Girl = bad boy + dziewczę z wyższych sfer;
- Supergirl + Brainiac 5 = romans na odległość, bo ona jednak często wraca do XX wieku;
- Superboy + ktokolwiek o inicjałach L.L. = Night Girl, po godzinach Lydda Jath, się nie łapie;
- Star Boy z kolei wzdycha do Dream Girl i zainteresowany nie będzie.
Triplicate Girl jest zaś na tym etapie into anybody who's cute, ale w 1963 jeszcze trochę za wcześnie na lesbijskie romanse w mainstreamowym komiksie; o czym tu w ogóle rozmawiać, na pierwszego czarnego legionistę będziemy jeszcze musieli poczekać ponad dziesięć lat (a na pierwszego Azjatę jeszcze trzy, chociaż na początku nie był jeszcze rysowany jako Azjata... ale i do tej historii dojdziemy)! No dobra, to kogo w końcu upatrzyła sobie Night Girl?
![]() |
Pamiętajmy, w przyszłości wszyscy mają monitory, na których podglądają się nawzajem non-stop |
![]() |
Podziwiajcie stalkerską szafkę skarbów Night Girl, not creepy at all |
Wiecie, jaka wybiła godzina? Tak jest - czas na segment edukacyjny! Kiedy myślimy o komiksach, pierwszym co przychodzi do głowy są superhero stories - ale w latach '60 i '70 innym popularnym gatunkiem były komiksy romansowe. Skupiały się zwykle na nastolatkach cierpiących katusze licealnych miłości albo młodych kobietach starających się złowić tego mężczyznę ich snów; były kierowane przede wszystkim do czytelniczek - i zdecydowany ich wpływ widać momentami również w Legionie. Spójrzcie na powyższe dwa panele; tęskna twarz zakochanej Night Girl zajmuje w pierwszym z nich tyle miejsca - jeśli nie więcej! - co ekscytujący obraz startującej rakiety; detale włożone w mimikę mogą dziś nie robić dużego wrażenia, ale z perspektywy epoki było to znaczące przejście od prostego cartooning - schematycznego odwzorowania twarzy - do bardziej realistycznych obrazów i emocji. Żebym nie pozostał gołosłownym - spójrzcie na przykładową stronę tytułową romance comic z lat '60:
![]() |
Lata '60 - bez kolczyków z pacyfami nie masz szans get your man |
No ale my tu o romansach, a Ziemia znowu w niebezpieczeństwie! Okazuje się bowiem, ze poza podglądaniem Cosmic Boya monitor w siedzibie Subs może być wykorzystywany do śledzenia globalnych zagrożeń. Jednym z nich jest dziwaczna maszyna, która przybywa z otchłani kosmosu:
Maszyna okazuje się koparką rabunkowo zbierającą rzadkie metale, a próba zbadania jej przez Subs kończy się uruchomieniem jej protokołów obronnych - atakuje ona naszą piątkę, i dopiero szybka strategiczna zagrywka zespołu (Chlorophyll Kid unieruchamia ją w szybko rosnących drzewach, Night Girl i Polar Boy rozłączają kluczowe kable) unieruchamia metalową bestię. Skąd przybyła ta złowroga maszyna?
![]() |
Tak wygląda maszyna z nieznanej części wszechświata |
No
nie wygląda to najlepiej, ale - przynajmniej na razie - zagrożenie
zostało utrzymane pod kontrolą. O wszystkim dowiaduje się Legion, bo to
jednak wydarzenie godne wzmianki; czy reagują wdzięcznością? A gdzie
tam; Sun Boy wjeżdża na miejsce wydarzeń w trybie pełnego chama:
![]() |
Mocne słowa jak na kogoś, kto moce zdobył w wyniku wypadku w elektrowni jądrowej |
Gdy Polar Boy interweniuje, gdy Brainiac 5 trzyma w rękach kable, których połączenie mogłoby znów uruchomić metalową bestię - to już dla Legionu za dużo; nie chciałem ich połączyć, badałem po prostu obwód!, woła Brainiac 5, po czym niemalże na kopach wywala piątkę Subs z miejsca zdarzenia. Rzecz jasna, taki ciąg wydarzeń mocno podkopuje pewność siebie naszej grupy:
![]() |
Jestem przekonany, że beehive hairdo Night Girl rośnie z każdą historią |
Kiedy potwierdza się, ze tajemnicza rasa wysyła na Ziemię roboty, by ograbić planetę z surowców, Legion deklaruje publicznie, że zbuduje własne obronne maszyny; to jeszcze bardziej dobija Subs, którzy czują, że superbohaterowie wolą pomoc robotów, niż ich własną. Zbierają się jednak w sobie i budują własne roboty obronne, by wspomóc wysiłki Legionu; gdy jednak prezentują swoje konstrukcje idolom, ci uznają je za prymitywne i bezużyteczne. Sun Boy, wyraźnie zniecierpliwiony, oświadcza wówczas:
![]() |
Cosmic Boy dorzuca swoje trzy grosze, co trafia Night Girl w samo serce |
Gdy mija dwunastogodzinne ultimatum, jedna z obronnych maszyn Legionu desantuje się prosto w środek clubhouse naszej piątki i zaczyna demolować otoczenie; Subs ledwie uchodzą z życiem i znajdują schronienie dopiero pod powierzchnią księżyca. Polar Boy czuje, że nie ma innego wyjścia - ogłasza pozostałym, że Legion najwyraźniej spiskuje, by przejąć kontrolę nad Ziemią, a ich powinnością jest temu zapobiec.
Nie jest jednak łatwo zignorować uczucia! Night Girl wymyka się z księżycowej kryjówki, by szukać zrozumienia u Cosmic Boya:
Znowu jesteśmy tu w full-on romance comics mode! Porównajcie powyższy fragment z panelami z historii How To Get Your Man:
![]() |
Nawet te łzy są rysowane podobnie! |
Ale ponownie - my tu gadamy o podobieństwach stylistyki Legionu z komiksami romansowymi z epoki, a intryga toczy się dalej! Night Girl wraca do księżycowej bazy, ale tym razem role się odwracają i to Cosmic Boy śledzi ją na stalkerskim monitorze - i nie ma skrupułów, by zdradzić ją reszcie Legionu:
![]() |
Dżdżowni-caaa! Biało-czerwonaaa! (na melodię "Polska Biało Czerwona (na melodię Go West, gejowskiego hymnu w wykonaniu Village People) |
Dżdżownica w barwach narodowych pewnego dziwnego kraju zostaje więc poszczuta na Substitute Heroes. I co, myślicie, że dżdżownica to nie jest poważne zagrożenie? No to patrzcie:
![]() |
Trik z planety plant men nie miał szans wypalić w konfrontacji z dżdżownicą biało-czerwoną |
Psych, wcale nie!
Legion obraca tę rakietę w garść gwiezdnego pyłu.
Tego już trochę za dużo! Substitute Heroes dochodzą do wniosku, że prawdziwy Legion w życiu by się tak nie zachował. Dochodzi do kulminacyjnej konfrontacji:
![]() |
Uff, to tylko repitlianie |
Nie chcę znowu wczytywać się kulturowo zbyt głęboko, ale żółta skóra i skośne oczy zdradliwych obcych mogą być odniesieniem do postrzegania Azjatów jako obcych i wrogich - czy to w trakcie drugiej wojny (stąd zresztą, po Pearl Harbor, wziął się stereotyp "zdradliwego Azjaty"), wojny w Korei, czy w bardziej współczesnego dla czytelnika z lat '60 konfliktu w Wietnamie. Mogło to być bardziej podświadome skojarzenie dla autora, ale wyłapywanie takich historyczno-kulturowych zbieżności to dla mnie interesująca sprawa!
Gady są jednak najczęściej zmiennocieplne, prawda? Polar Boy robi z tej wiedzy użytek:
![]() |
W
ogóle bardzo podoba mi się, że Polar Boy konsekwentnie rysowany jest
jako bardzo niski chłopak i nie wiąże się to z żartami czy docinkami |
Substitute Heroes
po raz kolejny ocalili więc Ziemię... a gdy plan reptilian z planety
Zyzan zostaje zniweczony, pozostaje tylko uwolnić prawdziwy Legion,
który został schwytany prze gady w czasoprzestrzennej anomalii. Subs robią to ze swadą i z energią - po czym ponownie usuwają się w cień:
Ze wszech miar rozumiem, dlaczego The Legion of Substitute Heroes kusi współczesnych autorów do traktowania ich w kategorii humorystycznej - ale sam preferuję tę starszą interpretację; tę, gdzie nawet rejected kids mogą okazać się sprawnym zespołem, gdzie podkreśla się, ze nawet Legion of Super-Heroes nie może utrzymać absolutnie wszystkiego na swoich barkach; gdzie widzimy tę klasyczną wiadomość, że strength comes from the most unlikely places i nie trzeba zawsze być najlepszym - wystarczy być dobrym. Czy zatem zobaczymy, jak zasługi Subs zostają uznane przez właściwy Legion? Czy Night Girl uda się zorganizować jakąś smooching session z Cosmic Boyem? Słuchajcie, nie po to piszę wam o sile mediów epizodycznych, by wszystko zdradzić w jednym wpisie!
A zatem tak, jak daliśmy dziś odpocząć właściwemu Legionowi - dajcie i odpocząć mnie, waszemu przewodnikowi po trzydziestym wieku! Gdy wrócimy, zajmiemy się kolejną z klasycznych historii z kronik Legionu, tym razem historią poświęcenia i zmartwychwstania; historią, której motywy powróciły ponownie dekady później - i mówimy tu o skoku z roku 1963 do 2007! A do dalszych przygód Substitute Heroes wrócimy, jak dobrze wiecie... w przyszłości!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz