Powtarzałem ostatnio, że naturalnym habitatem Teen Titans są małe amerykańskie miasteczka - ale okazjonalnie zdarza się całkiem fajna historia osadzona gdzie indziej! Dziś wyruszamy do dalekiej Japonii, gdzie w 1964 odbywały się igrzyska olimpijskie. Dramat sportowy, historia rodzinna, a superhero guest star - w tym zeszycie mamy to wszystko i więcej! Historia: The Secret Olympic Heroes, autor: Bob Haney, data: lipiec-sierpień 1966.
![]() |
Hej, to Speedy - młody pomocnik Green Arrow! Niemal dokładnie za pięć lat - w sierpniu 1971 - zobaczymy go w przełomowej historii "Snowbirds Don't Fly", w której będzie się zmagał z uzależnieniem od narkotyków. |
Za powstaniem Speedy'ego nie kryła się raczej żadna głęboka myśl artystyczna: wywodzi się on z czasów, kiedy Green Arrow zrzynał z bardziej popularnego Batmana aż furczało. Batman miał Batcave? Green Arrow miał Arrow Cave (jaskinia, jak wiadomo, jest naturalnym siedliskiem dzikich strzał). Batmobil? Arrowcar. Batsignal? Arrow Signal. Robin? Speedy.
![]() |
"We can stop them with our arrows!" - czy można lepiej skondensować fabuły wczesnego Green Arrow? |
Największej ekranowej obecności Speedy doczekał się prawdopodobnie w serialu Arrow, gdzie jego cechami obdarowano aż dwie osoby: Thea Queen, siostra głównego bohatera, występowała właśnie jako Speedy, zaś Roy Harper - młodzieniec, którego zobaczymy w dzisiejszym zeszycie - pojawił się nieco później i przyjął przydomek Arsenal (pod którym w komiksach znany był później; casus Robina porzucającego krótkie spodenki i przyjmującego imię Nightwing).
![]() |
Wątek narkotykowy ze "Snowbird Don't Fly" na tyle wrył się w obraz postaci, że zarówno Speedy, jak i Arsenal zmagali się na ekranie z używkami! |
W 1966 Speedy nie miał jednak z używkami jeszcze nic wspólnego... a tym bardziej w 1964, gdyż wtedy właśnie osadzona jest nasza dzisiejsza historia! Manewr z opowiedzeniem nieznanej "secret story" z annałów Teen Titans zastosowano, by osadzić akcję na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Co więc dziś słychać w latach sześćdziesiątych? Otóż młodzi sportowcy przygotowują się do rywalizacji...
![]() |
Oto Davey Bradley, wielka nadzieja amerykańskiego sportu - i zarazem nasz młodzieniec z problemami na ten numer! |
Otóż kiedy Davey deklasuje rywali i przekracza linię mety... nie przestaje biec - zasuwa dalej, opuszcza stadion i generalnie tyle go widzieli. Dlaczego obiecujący młody sportowiec zdecydował się uciec z bieżni - oraz z domu?
![]() |
Okazuje się, że również dorośli mogą poprosić Tytanów o pomoc! |
Poruszający się o lasce ojciec uciekiniera błaga o pomoc - he must compete for his country in the Olympics!, mówi, he must, he must! Robinowi coś zaczyna świtać - jakby skądś kojarzył postać Teda Bradleya - ale nim cokolwiek sensownego mu się przypomni, w siedzibie grupy rozbrzmiewa sygnał alarmowy. Ktoś próbuje się włamać do jaskini!
![]() |
To Speedy! |
Przychodzi on do Tytanów z własnym problemem - miał wystąpić podczas ceremonii otwarcia i specjalną strzałą rozpalić olimpijski ogień, ale gdy ćwiczył z nią za miastem...
![]() |
Bohaterski Speedy demonstruje swoją odwagę pijąc wodę prosto ze strumienia! No dalej, kto z was ma dość siły woli, by powtórzyć ten wyczyn? Tak myślałem! |
Tak jest, rolę łotra w tym numerze pełnić będzie... Diablo!
![]() |
Niestety nie ten... |
...ale wyobrażanie sobie, że to właśnie o nim mowa bezsprzecznie dodaje dialogom uroku. Patrzcie:
![]() |
DIABLO MUST HATE THE OLYMPICS |
Diablo w tym numerze to międzynarodowa szajka przestępcza a'la THRUSH z popularnego wówczas serialu The Man from U.N.C.L.E. czy SPECTRE z historii z Jamesem Bondem... z tą tylko różnicą, że organizacja Diablo raczej zaginęła w mrokach historii wydawnictwa DC. Nie uprzedzajmy jednak faktów! Wonder Girl bierze się za poszukiwania z powietrza, i dostrzega swym bystrym wzrokiem coś podejrzanego - na lince suszy się strój sportowy! Gasp! Czas ponękać jakąś panią domu:
![]() |
Instynkt nie zawiódł! |
Ta pierwsza poszlaka pozwala Donnie trafić na trop uciekiniera - i w samą porę, gdyż młody sportowiec zostaje akurat napadnięty w lokalnym obozowisku bezdomnych. Wonder Girl ratuje chłopaka z tarapatów i odstawia go do siedziby Tytanów... ale Davey wcale nie chce wracać do domu. Dlaczego? Otóż okazuje się, że ojciec żywi niezdrowe wręcz ambicje z nim związane; sam był kiedyś sportowcem, ale wypadek uniemożliwił mu rywalizację - próbuje więc najwyraźniej skosztować sukcesu zastępczo, przez syna. Robin próbuje mu wytłumaczyć, że dla być może syn nie uważa sportu za aż tak ważny - na co pan Bradley nie reaguje najlepiej:
![]() |
Cóż to za plan? Zobaczymy! |
Davey zostaje więc naprędce spakowany do samolotu, którym Tytani udają się do Japonii. Na lotnisku czeka na ich entuzjastyczne powitanie:
![]() |
"Banzai Teen Titans!" |
Nasza drużyna bierze się za rozdawanie autografów... lecz nagle Robin wyrzuca czyjś notatnik wysoko w powietrze!
![]() |
Zaraz potem notatnik eksploduje - na szczęście nieszkodliwie, wysoko w powietrzu! |
That pad someone handed me to sign... I felt the whole thing heating up in my hand!, tłumaczy Robin. The ink chemicals evidently reacted with some substance in the paper - building toward rapid combustion! A to dopiero pierwszy z ataków, jakich dopuści się tajemnicza organizacja Diablo. Tymczasem pojawiają się bardziej przyziemne problemy: Davey chodzi struty w wiosce olimpijskiej, a na domiar złego pojawia się jego zagraniczny rywal z bieżni - niejaki Kravik:
![]() |
Jak widać - techniką Robina jest dodatkowo dręczyć chłopaka! |
Diablo nadal sieje ferment w wiosce olimpijskiej - tym razem próbując skłócić reprezentantów różnych narodowości:
![]() |
Okazuje się, że uwagę sportowców łatwo zdobyć - wystarczy być latającą nastolatką |
Donna, jak zwykle najbardziej użyteczna (bo pamiętajmy, podtytuł Teen Titans powinien brzmieć Wonder Girl i jej trzech przydupasów) orientuje się, że obraźliwy napis został wyświetlony projektorem - szybko lokalizuje więc złoczyńców i robi im wjazd do kryjówki:
![]() |
Na szczęście dla członków Diablo - lądują w olimpijskim basenie! |
Davey nie jest zainteresowany walką z przestępczością - gdy widzi olimpijską bieżnię (na którą przecież tak kiedyś chciał trafić!), nie może się powstrzymać. Z oddali dostrzega go ojciec...
![]() |
...ale metoda kamuflażu na Clarka Kenta okazuje się niezawodna; wystarczą pingle, by Bradley starszy nie poznał własnego dziecka. |
Oh, I'm sorry, young fella, mówi ojciec; for a moment, watching you run, I thought you were my boy Davey! But he's not here -- he's a quitter! Na takie dictum Davey może tylko pobiec dalej... ze łzami w oczach.
Wieczorem Aqualad nurkuje w basenie - może on bowiem funkcjonować na lądzie tylko przez godzinę. Wydawałoby się, że to istotne ograniczenie... ale, szczerze mówiąc, jest ono niemal niewykorzystywane na łamach Teen Titans - Garth od czasu do czasu tylko o nim wspomni i da gdzieś okazjonalnego nura. Może w helikopterze Tytanów ma swoją beczkę z wodą? Kto wie! Podczas nocnego pławienia się chłopak dostrzega w głębi basenu płetwonurków, którzy są najwyraźniej up to no good. Dwóch nokautuje, ale trzeci zakrada się do niego od tyłu:
![]() |
Kravik okazuje się członkiem Diablo! Jest kodowany dosyć mocno jako postać zza Żelaznej Kurtyny - dźwięczne nazwisko, mówienie o "comrades" i tak dalej. |
Tak jest - czas na noc, w której Tytani dostaną w papę! Wonder Girl oraz Kid Flash siedzą sobie na trybunach; Amazonka próbuje poflirtować z kolegą, ale ten momentalnie daje dyla. Powiem tak: nie dziwię się, że za niektórymi teen sidekicks przez długie lata ciągnęła się gejowska reputacja. Może i w zamyśle Kid Flash miał być w tej scenie taki pure, chaste i w ogóle - ale wygląda bardziej, jakby nie był zbyt zainteresowany dziewczętami.
![]() |
Członkowie Diablo coś majstrują przy zniczu - a gdy Kid Flash się zbliża, rzucają się na niego z nożem! |
Donna czym prędzej dołącza do kolegi i nie bierze walki na noże zbyt poważnie: so this is where you ran to escape whispering sweet nothings into my ear!, śmieje się. Ale już za chwilę przestaje im być do śmiechu:
![]() |
Nie ma to jak explosive hypnotic gas - dobry na każdą okazję! Robin, tymczasem, również zalicza nokaut z zaskoczenia. |
No dobra, bądźmy hojni i uznajmy, że członkowie Diablo to olimpijscy sportowcy, nie jacyś goście z ulicy - ale Tytani i tak padają jak muchy. Czas na naszą dramatyczną scenę z okładki!
![]() |
Speedy jest najwyraźniej nie tylko ślepy, ale i głuchy |
Należy oczywiście oddać członkom Diablo wyrazu szacunku za adekwatnie poetycką metodę egzekucji!
![]() |
No nie wiem, czy ta śmiertelna pułapka jest jednak taka mordercza - czy w najgorszym wypadku Tytani nie poparzą sobie tylko trochę stóp i dłoni? |
E, nieważne, może organizacja Diablo nasączyła te pierścienie jakimś kolejnym explosive hypnotic gas or some such. Na szczęście Davey dostrzega zagrożenie... i biegnie ku Speedy'emu, by powstrzymać go przed posłaniem ku przyjaciołom kolejnych strzał:
![]() |
Kravik rzuca się w pościg! |
Hej, mówcie co chcecie - this is honestly a pretty cool moment! Davey biegnie nocą na olimpijskim torze ścigając się ze swoim rywalem zza Żelaznej Kurtyny - i chociaż trybuny są puste, stawka jest wyższa niż medal! Now, in the dim, deserted arena, begins a desperate race that will never appear in any record book...
![]() |
Speedy tymczasem składa się do strzału... naciąga cięciwę... i, w ostatnim momencie, Davey wytrąca mu łuk z ręki! |
Finałowa scena superhero action: incoming!
![]() |
Wszystko w rękach dwójki chłopaków! |
Kravik i towarzysze nie są w stanie pokonać ich wręcz, zmieniają więc plan: chwytają za sprzęt sportowy i zaczynają atakować młodzieńców z dystansu. Oszczepy, kule, dyski! Na szczeście Speedy, wzorem swego mentora, ma w kołczanie strzałę na każdą okazję. Pamiętajmy o filozofii życiowej Olivera Queena - we can stop them with our arrows!
![]() |
ANTI-SPORTS ARROWS GO!!! |
Strzała-łapa do łapania dysków jest zdecydowanie moją ulubioną! Całe to zamieszanie dało jednak Wonder Girl dosyć czasu, by uwolnić siebie oraz kolegów i wjechać z kopami w Kravika. "Wonder Girl i jej trzech przydupasów", pamiętajmy!
![]() |
Słodko-gorzkie zakończenie? |
Nie, tak być nie może! Gdy nastęnego dnia znicz zostaje rozpalony, Davey - zmotywowany wydarzeniami minionej nocy - staje jednak w szranki...
![]() |
...i zajmuje... |
![]() |
...trzecie miejsce! |
But that's good enough; są w życiu rzeczy ważniejsze niż złoty medal - czego uczy się nie tylko Davey, ale i jego wymagający ojciec. It's super hearwarming, no i dajcie spokój - to morał o pięć długości mądrzejszy, niż "ej, lepiej jednak wierzyć w przesądy"! Widać też, że rysownik - Nick Cardy - bawił się solidnie z klasycznymi ujęciami sportowców na bieżni, a gościnny występ Speedy'ego - chociaż nie wniósł może nie wiadomo ile - był jednak miłym akcentem.
Moje skrótowe omówienie może tego nie oddawać, ale to również solidny i dynamiczny scenariusz - praktycznie bez narracyjnych wypełniaczy. Czasm mogę przewrócić kilka kartek i nie wykorzystać ani kadru, a tutaj musiałem ostro się głowić, które segmenty akurat wybrać. Praktycznie wszystko było ważne! Nawet plany Diablo były ciekawie zróżnicowane; wybuchowy notatnik, projektor w wiosce olimpijskiej, pułapka pod wodą - cały czas działo się coś nowego.
A really enjoyable little tale - i dowód na to, że Tytani mogą też funkcjonować poza dekoracją małych miasteczek. A do tego, jak zapowiada kończąca zeszyt narracja - to dopiero pierwszy gościnny występ innego młodego herosa na łamach Teen Titans! Kto będzie następny? Zobaczymy już niedługo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz