Nie zastanawiało was nigdy, skąd taka popularność superbohaterskiego motywu sieroty? Zaczynając od największych ikon gatunku - zarówno Superman, jak i Batman stracili rodziców; z marvelowskiej strony też nie trzeba szukać daleko, gdyż bohater definiujący początki tego wydawnictwa - Spider-Man - również wychowywał się bez rodziców, pod opieką cioci. Gdybym miał wskazać jakąś ogólną motywację, byłoby to pewnie wyjęcie postaci z tradycyjnej struktury społecznej - dopiero w oderwaniu od niej ma szansę rozwinąć skrzydła ta wyjątkowość, którą bohater lub bohaterka ma się wykazać; bez opieki ze strony rodziców postać musi radzić sobie sama, uczyć się wszystkiego na własną rękę, definiować się samodzielnie.
Z drugiej strony, było to też często po prostu wygodne fabularnie: trudno zachwycić się wyjątkowością Supermana, jeśli obok niego byliby zapewne jeszcze potężniejsi i bardziej doświadczeni superrodzice. Utrata kogoś bliskiego jest też na tyle potężnym motywem fabularnym, że czasem jedno osierocenie to mało: taki na przykład Peter Parker przeżywa je jeszcze raz, kiedy ginie jego wujek. Fascynujący pod kątem motywów związanych z osieroceniem i rodzicielstwem jest dla mnie serialowy Flash, którego podtytuł mógłby równie dobrze brzmieć Daddy Issues: The Show; zdumiewająca jest tam liczba figur ojcowskich głównego bohatera. Występuje tam jego biologiczny ojciec, przybrany ojciec, pełniący rolę ojcowskiego autorytetu profesor Wells, pełniący tę samą funkcję Jay Garrick, starszy Flash z innego wymiaru (który dosłownie ma twarz ojca Barry'ego), będąca źródłem jego nadnaturalnej prędkości Speed Force upersonifikowana w formie jego zmarłej matki... Ale tę dyskusję zostawmy na kiedy indziej.
Dzisiaj skupmy się na Legionie, gdzie motywy osierocenia i rodzicielstwa również przewijają się niejednokrotnie! Rzadko jednak jest to zrealizowane w sposób równie dziwaczny, co w historii, którą zajmiemy się dziś: The Five Legion Orphans.
Na kolejnej platformie pozdrawia tłumy Cosmic Boy wraz z rodziną - i nawet bym o tym nie wspominał, gdyby nie piękna flaga planety Braal:
![]() |
Magnes czy elektrobanan? Wy osądźcie! |
![]() |
Szpile od rodziców to tradycja nadal żywa w trzydziestym wieku |
Nie bez powodu jednak rozpoczynałem nasze dzisiejsze spotkanie od rozważań na temat superbohaterskich sierot; ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś i tak dalej. W tym przypadku ciężar dyżurowania w super-hero clubhouse spadł na...
![]() |
W sumie kanapki i herbatka to też dobra rzecz |
Cóż więc zostaje tej piątce sierot lepszego, niż jeść kanapki, kiedy inni szaleją na bankietach? Oczywiście wyruszyć na misję! Dobrze, że byli na stanowisku, nadchodzi bowiem wezwanie z planety Zinth; skradziono z niej drogocenny power crystal, który jest konieczny, by zapewniać całemu kontynentowi światło i ciepło. Sprawa jest poważna, legionowe sieroty ruszają więc do akcji! Na szczęście złoczyńcy porzucili kryształ w podwodnych głębinach; Superboy i Mon-El ruszają w pościg za zbiegami, pozostała trójka bierze się zaś za wydobycie kryształu z odmętów.
![]() |
Cóż to za podejrzany "anonymous tip"? |
A że, jak wiadomo, miejsce dziecka jest w domu dziecka, na miejsce szybko przybywają odpowiednie służby! Odmłodzona piątka zostaje odeskortowana do międzygwiezdnego sierocińca:
![]() |
SUPER WARUNKI, DOSKONALE SIĘ TU BAWIĘ; MIĘDZYGWIEZDNY SIEROCINIEC - POLECAM WSZYSTKIM DZIECIOM |
A skoro nie water-breather - i wiadomo, ze nie czerwone dzieci-ćmy, bo tym jest aż za dobrze w ich klatce - to może...?
Zwróćcie uwagę na stylówę potencjalnych rodziców - ni to jakieś rzymskie togi, ni to nakrycie głowy z psudoegipskim wężem. Podobne klasycystyczne stylizacje to dosyć standardowy motyw w science fiction z lat '50 i '60 - zupełnie tak, jakby na jakimś etapie postępu cywilizacja miała się zapętlić i odrzucić te wszystkie plastiki i roboty na rzecz antycznej prostoty; innymi słowy, przyszłość była czasem przedstawiana jako powrót do złotego wieku, do historycznych ideałów.
Mówię tu o stroju, gdyż mały Element Lad - Element Infant - zmienia egipsko-wężową czapę potencjalnego taty w szczere złoto.
![]() |
TRUDNO, ADOPTUJEMY TO DZIECKO ZMIENIAJĄCE METALE W ZŁOTO, JESTEŚMY GOTOWI NA TAKIE POŚWIĘCENIE |
![]() |
Pan musi być wielkim fanem grillowania lub dmuchania balonów, że kryterium mocnych płuc u syna jest dla niego tak ważne |
![]() |
Typowy Superboy; mógł zapomnieć, jak się nazywa, ale jak odpala się szluga - nigdy! |
Adopcja idzie szybko i sprawnie; dzieci trafiają do nowych domów na planecie Baskh - i los sprawia, że ich nowi rodzice mieszkają nie tylko na tej samej planecie, ale i w jednym sąsiedztwie. Przypadek? Mamy tu kilka krótkich sekwencji z dziecinnych aktywności, jak na przykład Dream Tot bawiąca się...
![]() |
Czy oznacza to, że Legion ma własny merchandise? |
![]() |
Ołów działa na Mon-Ela tak, jak kryptonit na Superboya - ale w trzydziestym wieku Legion wynalazł serum, które okresowo blokuje tę wrażliwość. |
![]() |
Jasne, destylować nie ma komu, ale łykać piguły to wszyscy z entuzjazmem |
Otóż byli to przybrani rodzice z planety Baskh; nie ma co się ukrywać, plan nie wypalił, otwarcie wyznają więc wszystko Legionowi. Jest to też moment, w którym silly little comic wchodzi w jakieś bardzo mroczne rejony! Otóż po nuklearnej katastrofie sprzed dwóch lat...
![]() |
Now this is sad and creepy... |
![]() |
...but this is even creepier |
The point is, they all went just a little bit crazy; w całym międzygwiezdnym sierocińcu nie było naprawdę żadnych dzieci do adopcji i trzeba było odmłodzić i porwać legionowe sieroty? Co z czerwonymi dziećmi-ćmami i dzieckiem-pasikonikiem, nie są dla jaśnie państwa dosyć dobre? Cóż, żałoba robi z ludźmi dziwne rzeczy; Brainiac 5 ze współczującym uśmiechem deklaruje więc, że they won't press charges, plus jest jeszcze jedna przyjemna niespodzianka - efekt antydziecięcego opadu radioaktywnego już się skończył!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz